poniedziałek, 21 września 2015

Jaka to melodia? #9 - Kiedy Nawijam

Te same dni, te same sny i ta sama melodia. To już dziewiąty odcinek za pasem, a karuzela się kręci i uchodźców przybywa. Nie, to nie jest temat, który chciałbym poruszyć, chociaż może wtedy zaistniałaby jakakolwiek aktywność na blogu. Wiecie, granie na najbardziej popularnej strunie. Nie ważne czy z sensem, pasją lub ze zwykłego wyrachowania i kalkulacji. Ludzie łykną każdą głupotę, a co najgorsze "twórcom" takich potworków, fake'ów i nabijaczy wyświetleń nic nie grozi i dalej mogą tworzyć swój zakrzywiony obraz rzeczywistości. Miałem o tym nie mówić, a jednak mówię, więc skoro już mówię cokolwiek to przejdźmy do tematu właściwego - "Jaka to melodia?" (ciężko to przeczytać bez śpiewania w głowie :)).

poniedziałek, 14 września 2015

Jaka to melodia? #8 - Wiem jak żyć/Moje Stillo

Siemanko, kolejny poniedziałek, kolejna melodia, ale o tym później. Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o wydarzeniu, które zrobiło mi całą resztę roku. W poprzednim tygodniu dowiedziałem się, że w Listopadzie po raz pierwszy do Polski przyjeżdża Machine Gun Kelly. Do Warszawy! Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze dostać bilety, bo niestety hajs, który miałem na nie spożytkować trafił prosto do ZTM. Kurwa. Ale nie mogę sobie odpuścić z prostego powodu. MGK jaram się od dłuższego czasu, oglądam filmiki z koncertów, instagram i inne głupoty, co mogę powiedzieć, jestem zachwycony, ciężko powiedzieć na ile to kreacja wizerunku, ale uwielbiam gościa. Takiej okazji, żeby posłuchać go na żywo nie  odpuszczę!

poniedziałek, 7 września 2015

Jaka to melodia? #7 - Nie Banglasz

Witam Was uprzejmie, jest jedna rzecz, która czyni ten odcinek wyjątkowym. To pierwszy, który jest pisany w ubraniu. Tak nas cholernie rozpieściło to letnie słoneczko, że przy trzynastu stopniach czuję się, jak podczas zesłania na Sybir. Cóż, obowiązek obowiązkiem i pomimo niesprzyjających warunków przedstawienie musi trwać.

Jedziemy dalej, dzisiaj jeden z bardziej popularnych kawałków. To znaczy, że ma powyżej dwustu wyświetleń, nie wiem o kim i w jaki sposób to świadczy. Idąc za słowami klasyka - Jaka świnia, taki schab. Może to zły przykład, bo wiadomo komu przypisuje się tą sentencję. Wiadomo także czyj numer zremiksowałem. Dobra, bez owijania w bawełnę, bo i tak jeśli to czytasz to widziałeś tytuł wpisu i dobrze wiesz, że dzisiaj piszę o "Nie banglasz".