W ciągu ostatnich paru lat większość
ludzi napadła mania wszelakich serii telewizyjnych. Bardzo mnie to
cieszy, bo wśród kolejnych produkcji ukazujących się na wielkich
srebrnych ekranach coraz mniej możemy odnaleźć perełek, o których
nie zapominamy 10 minut po zakończeniu seansu, a wspomnienie
dwugodzinnego siedzenia w kinie mija nam z ostatnim beknięciem po
coli. Z serialami sprawa ma się wręcz przeciwnie (nie zawsze), oczywiście tutaj
także liczą się tylko pieniądze i oglądalność, ale ta druga
wzrasta za sprawą coraz większej sympatii do tego typu formy.
Twórcy poruszają praktycznie każdą tematykę, więc każdy amator
spędzania wieczorów przy ulubionych serialach jest w stanie znaleźć
coś dla siebie.
Ja także dałem się ponieść
serialowej modzie, wiele pozycji już obejrzałem, jeszcze więcej
czeka na swój moment. Dlatego postanowiłem zrobić małą listę
kilku seriali wartych obejrzenia. Nie są posegregowane w żaden
sposób, kilku pewnie zabraknie, ale cały ten tekst pisany jest pod
wpływem chwili.
Arrow
Dla mnie to pozycja, której nie mogło
zabraknąć na tej liście. Nie od dziś jestem fanem całego DC
Comics, więc serial od momentu premiery gościł na moim ekranie.
Historia opowiada o Oliverze Queen, który jako miliarder-playboy
podczas rejsu ze swoim ojcem traci wszystko. Łódź zostaje
zniszczona podczas sztormu, wszyscy pasażerowie za wyjątkiem
Olivera giną, a ten trafia na wyspę, która okazuje się nie tak
bezludna, jak na początku mogło by się wydawać. Po 5 latach
przeróżnych tragedii, udaje mu się powrócić do swojego
rodzinnego miasta, tam jednak odmieniony postanawia walczyć z
przestępczością i korupcją trawiącą Starling City, jako zakapturzony mściciel - Green Arrow. Serial pełen widowiskowych scen akcji,
nawiązań do świata DC, dla fana takiego jak ja nic więcej nie
potrzeba. Chyba że...
Flash
Kolejna produkcja ze stajni CW oparta
na komiksowej serii DC, tym razem główną postacią jest Barry
Allen, gamoniowaty chłopak pracujący w CSI Central City, który pod
wpływem burzy wywołanej przez zderzacz cząsteczek zostaje uderzony
tajemniczym piorunem, który sprawia, że Barry potrafi poruszać się
z niesamowitą prędkością. Serial dopiero niedawno miał premierę
pilota, więc każdy zainteresowany może oglądać go na bieżąco.
Wielkim plusem jest współpraca serialowej ekipy razem z ludźmi
odpowiedzialnymi za Arrow, co w przyszłości będzie owocować
wieloma smaczkami i crossoverami.
Shameless
Pozycja numer trzy odstaje od dwóch
powyższych praktycznie pod każdym kątem. Shameless to połączenie
dramatu i komedii w przeróżnych proporcjach. Opowiada o
amerykańskiej rodzinie z Chicago, Gallagherowie nie są jednak
typową familią przedstawianą w serialach. Frank, ojciec szóstki
dzieci jest alkoholikiem totalnym, który o rodzinie przypomina sobie
tylko, gdy musi pożyczyć pieniądze, dzieciakami zajmuje się
najstarsza z rodzeństwa Fiona, która łączy ze sobą jakiekolwiek
prace dorywcze i próby wychowania dzieci w środowisku co najmniej do
tego nie sprzyjającym. Serial nie boi się poruszania ciężkich i
kontrowersyjnych tematów. Zażywanie narkotyków od palenia do heroiny? Jest. Męska prostytucja? Jest. Żarty z homoseksualistów/czarnych/niepełnosprawynch?
Są. Bardzo brudny i wulgarny, nie każdemu przypadnie do gustu,
jednak wśród wielu szokujących scen można tu odnaleźć bardzo
ważne, często mało oczywiste przesłania. W styczniu ukaże się
pierwszy odcinek 5 sezonu.
Gotham
Nic nie poradzę, ale Gotham to kolejna
produkcja, której korzeni można szukać wśród komiksowych
zeszytów Detective Comics. Historia opowiada o młodym Jimie
Gordonie, który doskonale jest nam znany ze wszelakich przygód
Batmana. Jednak tym, co czyni wyjątkowym serial, jest właśnie
fakt, że dzieje się w czasach, gdy nikt jeszcze o
człowieku-nietoperzu nie słyszał. Akcja rozpoczyna się w
skorumpowanym do szpiku metra, tytułowym Gotham City, a dokładniej
podczas zabójstwa rodziców młodego Bruce'a Wayne'a, który był
tego świadkiem. Często przewijające się nawiązania do
komiksowego uniwersum, czyni ten serial produkcją nie do odrzucenia
dla fanów Gacka i nie tylko, bo okazuje się także porządnym
krymiałem, z lekkim posmakiem Noir.
Z wielu wartych polecenia seriali
wybrałem tylko te, które oglądałem ostatnio i są raczej mniej znane. Polecam także
zainteresować się całą sceną serialową, bo wiele wartościowych rzeczy można ominąć.
Moim zdaniem zabrakło tu takich pozycji jak: Hell on whells, Son of anarchy, Sleepy hollow czy Boardwalk empire, których fabuła wciąga jak narkotyk!
OdpowiedzUsuńZ wyżej wymienionych oglądałem tylko Sleepy Hollow, a za resztę zabiorę się w nieokreślonej przyszłości. Co do SH miałem mieszane uczucia - z jednej strony ogólna strona fabularna bardzo fajna, a z drugiej wykonanie, które było wariacją na temat Supernatural. :)
OdpowiedzUsuń