"Gram 13 lat, mam 13 płyt"
VNM – Można by powiedzieć, że jest
człowiekiem sukcesu i spadkobiercą całej spuścizny Eis'a. Jego historia powinna być idealną motywacją
dla każdego początkującego rapera marzącego o jakimkolwiek
sukcesie. Kiedy rap w naszym nadwiślańskim kraju dopiero raczkował,
jednocześnie stając się zajebiście popularnym gatunkiem, on
zaczynał jak każdy, ze składem 834 razem z Boxi'm i Denver'em
nagrywali demówki, które tylko dla zamkniętego grona stały się klasykiem
bez hologramu. Minął pewien okres czasu, w eter poszło parę
mixtape'ów, a Tomek szedł prosto jak jego kuzyn do Borusji (?).
Następnym rozdziałem w karierze były kawałki z Sokołem,
zaowocowało to w końcu kontraktem. Pierwszy legal w Prosto – "De
Nekst Best", plasowała się klimatycznie gdzieś w okolicach
poprzednich płyt, czyli konkretna bragga, okraszona jedynym takim
flow w Polsce. Jego następny krążek dostał kolejną idiotycznie
spolszczoną nazwę "Etenszyn: Drimz Kamyn Tru"...
"Z E:DKT złapałem balon, nim lecę do góry"
Na tego potworka należy poświęcić
oddzielny rozdział. Cały czas gości w moim odtwarzaczu, to powinno
już być wyznacznikiem jej jakości, ale...nie jest. Nowoszkolny
melanż, silnie inspirowany Drake'iem czy J. Cole'em. Ogólne
wrażenie dobre, jednak w każdej beczce miodu zawsze musi znaleźć
się łyżka, czy nawet wiadro dziegciu. Były to refreny, nieudolnie
podkręcone przez Auto tune. Nie wiem czemu, panuje obecnie
przekonanie, że owy efekt nawet z żula pod sklepem zrobi Franka
Sinatrę czy raczej James'a Blunt'a...otóż rozczarowanie boli jak
dziesięciotonowe kowadło spadające na Pędziwiatra. Uwaga! Auto
Tune nie robi z nikogo James'a Blunt'a. Tyle w temacie poprzedniej
płyty, reszta była super.
"ProPejn czyli Pejn Pro czyli mój ból"
ProPejn. Kolejne dziecko Tomka
zapowiadane niczym rapowe Opus Magnum. Promowane z początku audio
singlem "Hajs się zgadza", który szybko wspiął się na
szczyty YT, ale prognozował średnio. Było już jasne, że całą
produkcją zajmie się SoDrumatic, więc na warstwę muzyczną nawet
największy malkontent nie miał prawa narzekać. Problemem
pozostawał sam VNM, który uparcie szedł w kierunku wyśpiewywania
swoich żali, a stało się to coraz bardziej irytujące i
asłuchalne.
Zerknijmy więc na całość.
Trzynaście traków, na żadną produkcję nie można narzekać, co
więcej kilka wzbija się bardzo wysoko za sprawą mało popularnego
brzmienia w Polsce. Tematyka ogranicza się do klasycznego Venoma,
ale nie wiem czy to on stał się bardziej monotematyczny, czy ja
bardziej wybredny, ale nudzi. Rozumiem, że cieszy się swoim
szczęściem, ale kurwa, o tym jest praktycznie każda piosenka.
Tematykę można sprowadzić do kilku słów: Alko, Dupy, Pęga, Moje
marzenie się spełniło. Żeby nie było, że tylko narzekam, na
plus wychodzą zwrotki z kawałków: "Blizna", "Fan
2", "Znów Dobrze", "A kiedy" i braggowa
"Zawada 2k13", w której wystąpił jedyny rapujący gość - niejaki Flojd. Ani dobrze, ani źle. Apropo feat'ów możemy usłyszeć
także Tomson'a w refrenie wspomnianego już singla "Obiecaj Mi"
– jest zwyczajnie dobry. Z drugiej strony mamy Kamilę Bagnowską,
wszystko by było fajnie, gdybym takich refrenów jak w "Spejsszyp"
nie słyszał już 12415 razy. Nie wspominając o nie najlepszym
akcencie. Jeśli jesteśmy w temacie refrenów. Trzeba wspomnieć o
ewolucji śpiewu Tomka, teraz jest bardziej naturalny (oczywiście
mam na myśli, że jest TROCHĘ mniej przerobiony), co wcale nie
oznacza lepszy. Mam wrażenie, że człowiek z jednym z lepszych flow
w tym kraju, który zwalnia, przyśpiesza i ogólnie robi wszystko,
przy śpiewaniu zwyczajnie jest nierytmiczny, nie mówiąc już o
czystości, czy jakichkolwiek walorach wokalnych.
Ogólne wrażenie po przesłuchaniu
płyty jest niezłe, ale co z tego...nie masz ochoty robić tego
drugi raz. Przy niektórych linijkach się uśmiechniesz, przy innych
pomyślisz - "Ha, Stary, skąd ja to znam". Na co to
wszystko skoro całe wrażenie, które zostaje po prawie każdym
numerze to coś w stylu – "Kurwa, błagam niech on więcej nie
śpiewa" lub "Synu, to nie jest mega ;)"
A więc tak:
Jeśli nie przeszkadzają Ci nieudolne
próby wokalne: 7+/10
Jeśli tak jak mnie, wkurza Cię coś
takiego niemiłosiernie: 5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz