Nigdy nie dzieliłem rapu na kobiecy i
męski, nowoszkolny i klasyczny, uliczny i inteligencki, dlatego
każdy powiew świeżości z naszej sceny rapowej traktuję niczym
ostatni haust powietrza w zatęchłej i zgniłej piwnicy. Jeśli
miałbym w jakikolwiek sposób podzielić rap, to byłby to podział
na dobry i słaby. Jeszcze jakiś czas temu w moim mniemaniu Ada
kwalifikowała się raczej do tej drugiej kategorii. Co się
zmieniło?
Chełmska raperka wypuściła swoje
#hot16challenge, co w moich oczach zmieniło jej wizerunek o 180o. Zakochałem się. Jeszcze przed obejrzeniem video. Kobiecość, sensualność i treść. Tak bym określił wrażenia,
gdybym musiał się ograniczyć tylko do trzech słów. Na szczęście
nie muszę...